piątek, 21 września 2012

RKO, czyli sztuka ożywiania

Jakiś czas temu natknąłem się w internecie na blog pewnego ratownika medycznego (dawny harcerz ^^), na którym to dzieli się swoimi przeżyciami/przemyśleniami/opowiadaniami itp. na tematy związane z ratownictwem właśnie. Zachęcam do zapoznania się z jego twórczością. 
Linczek: http://paramediconboard.blogspot.com/

A jako małą przystawkę umieszczam instrukcję prowadzenia RKO na chłopski rozum - połączenie wiadomości z beczką śmiechu. Zapraszam do lektury. :]

cały post tutaj: http://paramediconboard.blogspot.com/2012/04/rko-czyli-sztuka-ozywiania.html

"[...]A żeby nie pisać tylko po próżnicy, wszystkim zainteresowanym proponuję dziesięciopunktową

instrukcję Resuscytacji Krążeniowo-Oddechowej 
spisaną w języku "chłopskim":

Wypadek! Coś poszło nie tak i teraz wszyscy zgromadzeni stoją jak wryci gapiąc się w jeden żywy/nieżywy? punkt. Stoisz i ty. Zastanawiasz się, czy trzeba koniecznie coś robić, dlaczego właśnie ty musisz to robić i czy w ogóle warto pomóc? 
Warto.

1. Sprawdź, czy jest bezpiecznie! Zanim wleziesz ratować innych, zrób tak, żeby ciebie diabli nie wzięli. Pokombinuj przez krótką chwilę, czy to co zamierzasz zrobić jest na pewno bezpieczne dla ciebie, poszkodowanego i innych, żądnych sensacji gapiów.

2. Sprawdź, czy możesz sobie pogadać z poszkodowanym na tematy obojętne. Jeśli ma otwarte oczy i mówi brzydkie słowa, znaczy, że możesz... Nawet jeśli rozczaruje cię swoim zachowaniem, nie mów nic złego na jego mamusię, bo to się zazwyczaj źle kończy. Zapytaj, czy możesz jakoś pomóc, spróbuj ustalić, co go boli, przy czym ból istnienia się nie liczy.
Jeśli poszkodowany ma zamknięte oczy, delikatnie potrząśnij za jego ramiona i głośno zawołaj. Treść zawołania jest w zasadzie obojętna, jednak zwyczajowo nie używamy zwrotów typu: "Wstawaj ty głupi ch...!" i innych o podobnym wydźwięku. Hasła "otwórz oczy" lub "co się stało?" w zupełności wystarczą.
Brak reakcji na delikatne potrząsanie i wołanie oznacza, że oto leży przed tobą najprawdziwszy nieprzytomny/omdlały/zasłabnięty itp. Jak go sobie nazwiesz - wg redaktorów nie ma znaczenia. Ważne, że właśnie zdałeś sobie sprawę z faktu, iż ten człeczyna potrzebuje pomocy i go nie opuścisz "aż do śmierci". Bo go nie opuścisz, prawda?
Nawet jeśli to klasyczny słuchacz płyt chodnikowych, całą noc raczący się nektarem z kartonu, lepiej żebyś mu jakoś pomógł... zwłaszcza w zimie.

3. Najwyższa pora, aby zakończyć widowisko i rozgonić publikę. Możesz głośno zawołać o pomoc i obserwować jak żądni sensacji ludzie w popłochu umykają na wszystkie strony. Możesz też wskazać paluchem najbardziej poczciwą gębę z całego tłumu i poprosić, by z tobą została. Jeżeli z całego tłumu, to twoja gęba jest najbardziej poczciwa, znaczy, że coś poszło nie tak w pierwszym punkcie niniejszej instrukcji.
Jeśli ci się poszczęści lub jesteś zgrabną laską - wskazana "gęba" zostanie i pomoże. Nie zrażaj się w przypadku odmowy. Poproś o pomoc kogoś innego, ale rób to szybko, zanim wszyscy uciekną.

4. Nie każdy chłop z widłami to Posejdon, podobnie nie każdy nieprzytomny musi od razu "nieżyć". Trzeba to obadać.
Pamiętaj, że walenie z liścia po twarzy nie jest dobrą metodą diagnostyczną na obecność ducha w ciele, zwłaszcza jeżeli nie wszystkie "gęby" z otoczenia pouciekały. Lepiej będzie jak odchylisz głowę poszkodowanego ku tyłowi i dwoma palcami podtrzymasz jego żuchwę, aby nie opadała ze zdziwienia. Teraz zbliż swój policzek w pobliże ust poszkodowanego i skup się, bo będzie "trudno":
a) spróbuj wyczuć na własnym policzku ciepłe, wydychane powietrze. Wytrzymaj nawet jeśli skórę parzy "moc wczorajszych promili".
b) jednocześnie postaraj się usłyszeć zwykły, spokojny szmer oddechowy. Jeżeli poszkodowany szeptem prosi cię o parę złotych "na bułkę" lub składa niemoralną propozycję, znaczy, że oddycha.
c) patrz uważnie na klatkę piersiową poszkodowanego. Zwróć uwagę, czy się unosi i opada w rytm oddechu. Uwaga! Nawet jeśli twój poszkodowany(a) ma bardzo atrakcyjną klatkę i trudno ci oderwać wzrok, całość badania (podpunkty a,b,c)  nie może trwać dłużej niż dziesięć sekund!
Czas odpowiedzieć na pytanie: oddycha, czy nie oddycha?
- Jeśli nie czułeś oddechu, nie słyszałeś go i klatka piersiowa się nie unosiła... wiadomo - nie oddycha.
- Jeśli masz wątpliwości, co do wyniku badania, uznaj, że nie ma oddechu i zacznij coś poważnie "rzeźbić"
Wyjątek: Jeśli w środku lata ratujesz na plaży topielca, który ma na nogach łyżwy, wyjątkowo możesz odstąpić od rzeźbienia ;)

5. Rzeźbienie zacznij od wezwania karetki! Możesz w tym celu wykorzystać "poczciwą gębę", która wskazana twoim paluchem nie miała wyjścia i została pomóc. Poproś, aby "gęba" zadzwoniła na pogotowie. Lepiej od razu podyktuj mu numer 999 lub 112, gdyż statystyki wyraźnie wskazują, że 3/4 "gąb" jest niekumatych w kwestii telefonicznej numerologii. Powiedz, że ratujecie nieprzytomnego człowieka, który nie oddycha.
Jeśli wcześniej nie złowiłeś żadnego pomocnika, musisz samodzielnie wezwać karetkę! To jest najlepszy moment. Im szybciej, tym lepiej.

6. Udało ci się dogadać z paskudną, wredną dyspozytorką? Świetnie :) Czas na konkretne ratowanie!
Jeśli dotąd nie ułożyłeś poszkodowanego plecami na twardym, płaskim podłożu, zrób to teraz.
- Nie, fotel w samochodzie nie jest twardym, płaskim podłożem.
- Tak, jeśli kierowca/pasażer nie oddycha możesz/powinieneś go wyciągnąć z auta.

7. Teraz będziesz uciskać klatkę piersiową. Uklęknij na obu kolanach, tuż obok ratowanego. Pochyl się i wyprostuj ręce w łokciach. Połóż nadgarstek swojej ręki na środku klatki poszkodowanego. Przyłóż drugą dłoń i spleć palce. Żeby nie wiem jak cię korciło, nie zjeżdżaj na boki. W domu sobie podotykasz! I nie skacz po mostku jak prosiaczek grający w misie-patysie. Staraj się trzymać ręce w jednym miejscu.
Pamiętaj, że to ma być solidny ucisk, a nie mizianie. W domu sobie pomiziasz! Dorosłemu człowiekowi należy się pięć lub sześć centymetrów "uczucia" skierowanego pionowo w głąb klatki piersiowej.
Uciskaj rytmicznie trzydzieści razy. Spróbuj zachować tempo nieco szybsze niż jeden ucisk na sekundę (100-120 razy na minutę). W trakcie "masażu serca" nie nuć pod nosem żadnych piosenek, nawet jeśli to ma być "Staying alive", bo szybko się zasapiesz, a ludzie pomyślą, że do reszty zwariowałeś.

8. Skończyłeś uciskać trzydzieści razy? Pewnie zastanawiasz się, co teraz i czy naprawdę musisz "całować się" z tym obcym?
- Nie musisz! Jeśli nie posiadasz żadnej maseczki lub specjalnej "serwety" do sztucznego oddychania lepiej skup się na solidnym uciskaniu klatki piersiowej. Nie przerywaj akcji po trzydziestym ucisku. Po prostu cały czas, rytmicznie "pracuj" na mostku.
- Jeśli nosisz przy sobie kieszonkową maskę lub inne zabezpieczenie, to już na pewno dobrze wiesz jak tego używać, więc nie ma sensu tłumaczyć. Jeżeli nie wiesz, a chciałbyś wiedzieć - idź na szkolenie!

9. Uciskasz i uciskasz, a w głowie kiełkuje myśl: "Kiedy przerwać?"
- Na pewno musisz przestać po pierwszym "Auu" z ust poszkodowanego ;)
- Przerwij działania jeśli poprosi cię o to zespół karetki pogotowia. Nawet jeżeli uważasz ich za kompletnych głąbów, pozwól im się wykazać i dopuść do pacjenta.
- Jeśli poszkodowany zacznie się poruszać, kaszleć, przełykać itp. zrób sobie dziesięciosekundową przerwę, podczas której ponownie sprawdzisz oddech.
- Masz prawo się zmęczyć, ale nie masz prawa tracić przytomności i kłaść się obok poszkodowanego. Pamiętaj, że wyrażanie współczucia i więzi z poszkodowanym poprzez naśladownictwo, w tym przypadku jest bardzo niewskazane. Jeśli masz pomocników, zmieniajcie się co około dwie minuty. Jeżeli biedaczku jesteś sam i czujesz zmęczenie, przerwij działanie.

10. Ponieważ czytasz ten tekst w internecie i nie znajdziesz pod nim żadnego prawdziwego nazwiska, nie ufaj w ani jedno moje słowo!  
Idź na szkolenie i sprawdź, czy mówię prawdę! :)"

wtorek, 11 września 2012

KURS WKPP w Białymstoku


Hej dowiedziałem się trochę na temat kursu w Białym. Informacje na dzień dzisiejsze są takie:

- Termin 12-14, 19-21 października
- Koszt kursu to 120 zł
- Miejsce to prawdopodobnie Szkoła Podstawowa nr. 49
- Ale niestety smutna wieść :( możliwe że nie będzie miejsca na KP bo mają swój klub i dużo ludzi.

Więcej informacji o jakiejś zmianie czy coś dostane w najbliższym czasie :))





Zip

XIV Ogólnopolskie Zawody ZHP w Ratownictwie - krótka (foto)relacja.

Zawody, zawody... i po zawodach ;) W tym roku odbyły się w Toruniu. Przepiękne miasto ;)
Byłam tam, również i ja, jako sędzia na trasie podstawowej i zaawansowanej. Zastanawiacie się napewno - jak było? Otóż świetnie! Jedne z najlepszych zawodów. ;)
Zachęcam Was, abyście zaglądnęli na stronę zawodów http://zawodyhsr.zhp.pl/ a w szczególności na http://www.facebook.com/zawody2012 . Znajdziecie tam dużo zdjęć i szczegółowe relacje z poszczególnych punktów ;)











Anna Danowska

niedziela, 9 września 2012

Niusik

Hej!

Zostało wybrane logo naszego klubu. Serdecznie dziękuję wszystkim, którzy wnieśli wkład w tworzenie wzorów, a zwłaszcza dwóch pierwszych (bądź co bądź, ja tylko je "połączyłem")

I sprawa druga:

Na ostatnim spotkaniu mówiliśmy sobie o czymś takim jak Europejska Rada Resuscytacji (ERC). Jak dla chrześcijan Biblia jest źródłem wiedzy o świecie, tak dla nas wytyczne ERC 2010 są źródłem wiedzy o RKO. Oddziałem ERC w Polsce jest Polska Rada Resuscytacji, a poniżej podaję link do polskojęzycznej wersji wytycznych.
http://www.prc.krakow.pl/2010/

Zachęcam też do ogólnego zapoznania się z tą stroną. Można dowiedzieć się wielu ciekawych rzeczy, poczytać o interesujących przypadkach w ratownictwie, pograć... pograć? A no tak! Na stronie jest dział z grami komputerowymi o tematyce ratowniczej. Linczek:
http://www.prc.krakow.pl/edu/learning/

No, to chyba tyle. Do zobaczenia, Kuba. :]



czwartek, 6 września 2012

Logo klubu

I ruszyło głosowanie na logo naszego klubu!
Jak już pisałem, odbywa się ono do niedzieli godz. 24.00
Osoby nieposiadające kont na google mogą napisać mi sms z numer logo, na który się głosuje.
Oto 5 wzorów:





A teraz cierpliwie czekamy.
Idę spać. Kuba.

wtorek, 4 września 2012

DKMS

Zachęcam do zaglądnięcia na stronę i zapoznania się z fundacją DKMS ;)
Ja już jestem potencjalnym dawcą szpiku. Teraz czas na Ciebie ;)

Ania.

sobota, 1 września 2012

Spotkanie 31 Sierpnia

 31 Sierpnia w siedzibie hufca odbyło się spotkanie naszego klubu. Uczestnicy spotkania najpierw porozmawiali na temat spraw organizacyjnych, następnie nastąpiła ewaluacja naszej pracy w minionym roku, co dało nam wiele przydatnych rad na dalszą pracę. Po papierkowej części spotkania szefowa Ania uczyła uczestników jak prowadzić zajęcia z RKO. Każdy z nas miał swoje "pięć minut" i okazję żeby się wykazać. Na koniec odbyła się symulacja, Kuba i Edyta byli pozorantami, a Damian i Kacper byli dzielnymi ratownikami.
Piotrek